- Ja zostaje, dokończe capuccino i książkę - uśmiechnęłam się. Pokiwały głową, pożegnały się i wyszły.
Ja zatem zatraciłam się czytając książkę, byłam nią tak zafascynowana, że w ciągu godziny przeczytałam 150 kartek. Kelnerkom nie przeszkadzało że siędze tu już kilka godzin. Słuchając muzyki czytałam książkę. Po chwili poczułam kogoś rękę na swoim ramieniu Odwróciłam twarz by spojrzeć kto ma czelność przeszkadzać mi i zobaczyłam te piękne, szmaragdowe oczy. Zaniemówiłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz